sew1981, dobrze, że wezwałeś drogówkę. Moja matka kiedyś miała przygodę, że wyjechał jej poldkiem, nie zdążyła wyhamować i zaparkowała mu w bagażniku Toyotą starlet. W toyocie rozwalony cały przód a w poldku tylko zarysowania. Zrobili tylko fotki i nie wzywali policji, to później ubezpieczalnia jeszcze ją oskarżała za próbę wyłudzenia odszkodowania. :evil:
A ze szkodą całkowitą to z tego co kojarzę to wypłacają różnicę po odjęciu wycenianej wartości wraku, a na skorupę mogą znaleźć jakąś firmę, która przyjedzie to zabrać, ale oni kombinują i zawsze chcą dać mnie. Był nawet kiedyś wątek na forum o tym kiedyś, jak wydymali jednego kolegę tacy "złomiarze" :evil:
A ze szkodą całkowitą to z tego co kojarzę to wypłacają różnicę po odjęciu wycenianej wartości wraku, a na skorupę mogą znaleźć jakąś firmę, która przyjedzie to zabrać, ale oni kombinują i zawsze chcą dać mnie. Był nawet kiedyś wątek na forum o tym kiedyś, jak wydymali jednego kolegę tacy "złomiarze" :evil:
Komentarz